Byle do przodu. Zawsze może być gorzej... Oby nie :(
Budowa, która okazała się trudniejsza niż sadził mążu nim zaczynał. Starania się o dziecko ciąg dalszy, klinika niepłodności. Praca, która nie przynosi satysfakcji. Moje życie.
Mam tak dużo, a równocześnie czuje jak wszystko się sypie... i buduje.
Zbyt wiele emocji, zbyt wiele myśli i marzeń.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz